Co_dziennik Magdy

Obrazy na ścianę

Och co to była za noc …. Magda zastygła w bez ruchu w ciepłym łóżku. Deszcz okrutnie ich zmoczył, nie pozostawił na nich suchej nitki. Ale poradzili sobie z tym mokrym dyskomfortem. Ciepły, wspólny prysznic załatwił sprawę … Cudownie jest jej z Bartkiem, rozumie ją w każdym calu. Z łatwością potrafi mu ustąpić, jeśli na czymś mu zależy. Czy to uległość? Czy po prostu jest w dojrzałym w związku? Może to kwestia czasu jak będą sobie skakać do gardeł.

Pozytywne myślenie, to połowa sukcesu. Samospełniająca się narracja – jak będziesz o czymś stale i intensywnie myśleć to, to się spełni.

Śmieszne, stale myślę o wygranej w totolotka, marze o podróżach po świecie. Hmmm nie przypominam sobie bym ostatnio coś wygrała….

Obraz tryptyk

Bartek smacznie chrapał w łóżku, no może raczej mruczał jak najedzony kotek. Miło było na niego patrzeć, czuć jego zapach i ciepło. Mam nadzieję, że to nie pryśnie jak mydlana bańka, nie chcę znów być sama. A kto chce być sam?

Magda myślami sięgnęła do minionych weekendów. Umówili się, że w każdy weekend będą gdzieś jechać, wychodzić, coś razem robić. Każde z nich będzie planowało jakąś niespodziankę. No i tym razem Bartek ją zaskoczył. Zabrał ją na weekend do Paryża. Może pogoda im nie dopisała, ale wyjazd miał mocne fundament spontaniczności przeplatanej szaleństwem.

Nie siedzieli w hotelu zajadając się francuskimi przysmakami, popijając wykwintne wina,
a międzyczasie uprawiając namiętny sex, nie, nie …. choć Magda pewnie wolała by taką wersje wypadu do Paryża. Uśmiechała się pod nosem, bawiąc się kosmykami włosów.

Obraz abstrakcyjny

Bartek dbał o jej formę fizyczną i intelektualną. Godzinami spacerowali po zakamarkach miasta, tuląc się w siebie i zwiedzając dobra narodowe tej francuskiej stolicy. Muzeum sztuki Luwr, dawniej pałac królewski widziała go już chyba z pięć razy, ale z Bartkiem pierwszy raz.

Spacer nad Sekwaną – coś niesamowitego, jakoś inaczej ją zapamiętała. Tam miłość, to jak nowe okulary przez które spostrzegasz świat trochę inaczej. Co ja plotę zdecydowanie inaczej.

Galeria sztuki, która prezentowała ładne obrazy na ścianę  młodych artystów, powoli ale z uporem i wytrwałością przedzierających się istniejący rynek sztuki. Galeria różności – każdy znalazłby coś dla siebie. A tak na marginesie jakie dziwactwa chodzą po tym świecie, tak chyba można powiedzieć o niejednym artyście. Co ci młodzi twórcy mają w głowie, kiedy tworzą swoje dzieła?

Obrazy na ścianę

Dlaczego nie śpisz ? – szept Bartka wybił ją z zamyślenia. Uśmiechnęła się tylko i wtuliła się w jego ciepłe ciało. Hmmm …. Miód na moje serce – pomyślała.