Magda przeprowadziła się do nowego miasta. Rzuciła pracę, znajomych – po tym jak rzucił ją chłopak. To takie typowe. Dajesz z siebie wszystko i co …

Zmiana, najlepsza będzie zmian. Odważny krok w jej życiu ale ona taka jest, bezpośrednia, spontaniczna, twardo stąpa po ziemi. Szybka decyzja, szybkie krok w jej życiu.

W Wrocławiu mieszka już od trzech miesięcy. Wczoraj odebrała klucze od nowego mieszkania. Zawsze o taki marzył. Jej własne cztery katy.

Marek – jej były – stale powtarzał, że na zakup własnego mieszkania, to jest jeszcze czas. „Poco się spieszyć, to jest dobre” , „Mam blisko do pracy”, „Nowe mieszkanie to wydatki”. O rany, mądrze mówił, ten jej eks Mareczek. Teraz on mieszka sam,a ona urządza swoje „gniazdko”.

Ściana w salonie ma już je wymarzony kolor brązowoczerwony – kolor drewna. Postanowiła, że myślą przewodnią tego pomieszczenia będą kwiaty. A dokładnie tulipany.

Obraz tulipany to idealna kompozycja dla niej.

Kiedyś widziała u koleżanki z pracy piękny obraz z tulipanami. Obraz z tulipanami to mało powiedziane, to było pole tulipanów. Mnóstwo żółtych kwiatów. Żółte tulipany w soczystych barwach.

Kiedy tak na niego patrzyła, zamykała oczy i już była w Holandii.

To że była z Markiem, eks_Markiem, to już mały szczegół. Wiecznie był z czegoś nie zadowolony, stale marudził, „ tulipany mu się nie podobają”, „sery mu nie smakują”, „ na wycieczkę nie mam ochoty”. A ja tak chciałaby by wypoczął, miał za sobą trudny okres w pracy. Właśnie zamkną dużą sprawę, chciałam to jakoś z nim uczcić, spędzić trochę więcej czas….

Tulipany, pola tulipanów, teraz tylko to muszę pamiętać. Tylko tulipany muszę zachować w pamięci, które jak piękny dywan barwią w maju okolice wsi Lisse.